Kocham ski-toury czyli ski-alpinizm. Po drodze jest tak…
Jest mnóstwo czasu na dumanie 🙂 Tu maszeruje moja włoska przyjaciółka, Elena. W naszej ukochanej Alagni.
Tu ja.
Najpierw, przed podejściem, zakładamy foki, czyli coś, co sprawia, że nie ślizgamy się, wspinając się pod górę.
Potem je zdejmujemy i… OK, nie wszyscy śmigamy jak przewodnicy IVBV Marco Zaninetti i Paweł Kunachowicz, ale wszyscy mamy frajdę!
Zwłaszcza, kiedy możemy odpocząć 🙂
Albo zadawać przewodnikowi milion niepotrzebnych pytań…
Na ski-toury chodzę tylko z licencjonowanymi przewodnikami PSPW. Wtedy się nie cykam. No dobra, boję się przed pionowymi, lodowymi ściankami, ale przynajmniej wiem, że oni wiedzą, jak mnie złapać 🙂
http://www.pspw.pl
No chyba, że zatrzymam się sama…
Po zjazdowych emocjach chwila relaksu. Dla wariatów. Na zdjęciu Paweł Kunachowicz i Paweł Misiurewicz 🙂