Czy pije pani matchę, czy matchę pani zna? Ja pani wytłumaczę, co znaczy ma-tcha tcha!
Wróciłam ostatnio z Japonii, królestwa matchy. Z tą zieloną, sproszkowaną herbatą o intensywnym odcieniu, znajdziecie tam dosłownie wszystko: ciastka, lody, kremy, czekoladę czy naleśniki. Matcha zrobiła się tak popularna na świecie (miedzy innymi dzięki mediom społecznościowym i influencerom), że Japończycy nie nadążają z eksportem i produkcją, więc jeśli chcecie spróbować matchy w jej naturalnym środowisku, planujcie podróż do Kraju Kwitnącej Wiśni.
Dlaczego warto pić matchę?
Bo ma mnóstwo właściwości prozdrowotnych i jest pyszna!
Matcha to wyjątkowo silny antyoksydant, a to oznacza, że odpowiada za neutralizowanie negatywnych skutków działania wolnych rodników, które przyczyniają się do rozwoju wielu chorób i starzenia się organizmu. Antyoksydanty działają jak szczotka, która wymiata wolne rodniki i przywraca równowagę organizmu, wzmacniając układ odpornościowy. Od stuleci matchę cenią buddyjscy mnisi, ale nie trzeba być mnichem ZEN, żeby zauważyć jej właściwości relaksacyjne, co wcale nie oznacza: usypiające. Czujemy się po niej odprężeni, a jednocześnie - czujnie skoncentrowani. Ta koncentracja przydawała się samurajom, którzy pijali matchę przed swoimi wyprawami. Miała podnosić ich poziom energii i wzmacniać wytrzymałość. Spróbujcie, to naprawdę działa! Dodatkowo: matcha przyspiesza spalanie kalorii i działa jak NATURALNY antybiotyk. Ma też mnóstwo witaminy A, C, żelaza, wapnia i potasu. Wasz układ odpornościowy podziękuje Wam za każdą filiżankę matchy.
Zacznij pisać, aby zobaczyć produkty, których szukasz.