Pamiętacie czasy, gdzie na wszelkie wydarzenia szkolne trzeba było przyjść 'na galowo', czyli w białej bluzce i czarnej lub granatowej spódnicy? Ja tak. W podstawówce pół biedy, ale w liceum do spódnic doszywało się duże kieszenie, a w bluzce przerabiało rękawy na rozszerzane, żeby było choć trochę modnie.
Jak teraz ubrać dziecko, żeby tradycji stało się zadość, ale nie wiało nudą?
Ubrać można również te większe dzieci. Tak samo!
Bo dobrze można wyglądać i w sukience….
….i w dresie.
Tradycja w nowoczesnym wydaniu. Na taką Aqademię to ja mogę pójść!