Nasze babcie i prababcie, kiedy tylko miały chwilę wolnego, siadały i dziergały. Na drutach, na szydełku. Czasem haftowały. I tak każdy członek rodziny nie mógł pozostać bez swetrów, szalików, czapek i rękawiczek z miłością wydzierganych przez babcię.
Ta piękna sztuka, zapomniana przez następne pokolenia, teraz znów wraca do łask. Oczywiście w nowym stylu. Bo czy nasze babcie wpadłyby na to, żeby wydziergać pufę? Albo tasiemkę do smoczka? Torebkę?
Albo stolik?
To prawdziwa, recyklingowa, handmade’owa sztuka użytkowa od Fizuu, która podoba się nie tylko babciom.
Zobaczcie, jak dodaje przytulności wnętrzu.