Do szczęścia nie potrzebuję wielu rzeczy. Wolę być niż mieć, kolekcjonować doświadczenia niż zbierać rzeczy i poszaleć z dziećmi zamiast doprowadzić dom do perfekcyjnego porządku.
Moja historia to rodzina. W kuchni – produkty dobrej jakości, z których można wyczarować zdrowe pyszności.
Co powiecie na poranną miskę sałaty z oliwą Casas de Hualdo, którą wystarczy skropić oliwą, bo jest tak pyszna, że nic więcej nie potrzebuje?
Moi chłopcy też są przyzwyczajeni do oliwy, którą dodajemy do kaszy jaglanej albo gryczanej. Oni mają swoją wersję, dla dzieci. Delikatną, tłoczoną na zimno, zawierającą chlorofil, witaminy i kwasy omega 9, dzięki czemu wzmacnia organizm i wspomaga walkę z wirusami, bakteriami i grzybami.
Wiecie co ja uwielbiam. Dobry razowy chleb na zakwasie z dobrą, wytrawną oliwą. Bo proste rzeczy smakują najlepiej.
I nic dziwnego, że smakują, bo oliwki wyciskane są w ciągu 4-6 godzin od zbiorów, na zimno, bez użycia chemii i sztucznych dodatków. Wszystko po to, by oliwa zachowała swoje właściwości: nie tylko pysznie smakowała, ale też dostarczała przeciwstarzeniowych i przeciwnowotworowych polifenoli, kwasów omega i innych witamin niezbędnych w diecie.
Homer nazwał oliwę płynnym złotem. I trudno się z nim nie zgodzić!