Eko
0

19 kwietnia 2014

Ford Kite Cup czyli latawce i buty do biegania

Fuerteventura nad Oceanem Atlantyckim. Raj dla surferów. Wyzwanie dla początkujących kitesurferów 🙂 Ford Kite Cup.

fot. FotoArt Lukas Nazdraczew

Zanim wejdziemy do wody, trzeba poćwiczyć na piasku. Okiełznać latawiec, poskromić wiatr, poczuć siłę kawałka materiału nad naszą głową i dogadać się ze strachem. Gotowi?

fot. FotoArt Lukas Nazdraczew

Nawet jeśli wydaje nam się, że tak, często okazuje się, że owszem, ale nie do pływania na desce, ale… z deską 🙂 I choć opiłam się słonej wody bardziej od mineralnej, choć zaliczyłam sprawność pływaka i na desce przepłynęłam (stylem dowolnym) jakieś 60 metrów, i tak cieszyłam się jak dziecko.

fot. FotoArt Lukas Nazdraczew

Bo to frajda, adrenalina i endorfiny w jednym. Bo słońce, bo woda, bo mój Tysiek miał mnóstwo fantastycznych cioć i wujków, ja miałam znakomitą instruktorkę Nikę, a ona mnóstwo cierpliwości i poczucia humoru. Bo znakomite towarzystwo. No i takie poranki…

A jak poranki, to i bieganie. To był ostatni tydzień przed maratonem w Londynie, w którym miałam wystartować (i wystartowałam po powrocie). To były ostatnie treningi i wybiegania. #Ijaktuniebiegać! z takimi widokami w tle???

Już mi się marzy kolejny wyjazd i możliwość pogapienia się na mistrzynię. Karolina Winkowska w wodzie czuje się tak jak my, stawiający pierwsze kroki na desce, nigdy nie będziemy 🙂 Ona pije mineralną, nie słoną!

fot. FotoArt Lukas Nazdraczew

Do zobaczenia za rok! Może będzie 70 metrów??? 🙂