Eko
0

1 lutego 2016

HOTELS/Sofitel Cairo El Gezirah, czyli widok na piramidy

Kiedy wchodzę do pokoju, zawsze mam ten sam rytuał: wyglądam przez okno. Żeby zorientować się, gdzie jestem. I już wiem: nad Nilem, z widokiem na piramidy, choć te zobaczę dopiero po trzech dniach, kiedy… przestanie padać!

kair zachód słońca

Codziennie będę sprawdzać ten widok o różnych porach dnia i nocy. Lubię zmieniające się kolory, światło, cienie.

IMG_4672

I zdecydowanie polubiłam lokalną kuchnię. Restauracja Kebabgy kusi falafelami, hummusami, tabbouleh i świeżo wypiekanym egipskim chlebem. Niebezpieczeństwo: frykasom nie ma końca!

IMG_4791

Nie jesteście fanami egipskiej kuchni, proszę bardzo. Co powiecie na talerz owoców morza z restauracji SUD?

krewetki kair

No i najlepszy drink świata: ciepła woda z cytryną. Jak ładnie ją podają!

cytryny

Gdybyście po długiej podróży nie mogli zasnąć, nagle – deus ex machina – w Waszym pokoju wyląduje miś-przytulak (bardzo śpiący), opaska na oczy i korki do uszu. Ach, no i rumianek do zaparzenia. Ujmujące.
Hotel Sofitel

A kiedy w końcu wyjdzie słońce…

Beata opala się w Kairze

Chociaż, prawdę mówiąc, w basenie na zewnątrz kąpałam się nawet przy 5 stopniach C. Nie, nie jestem morsem, basen ma podgrzewaną wodę. I bardzo przyjemny widok.

hotel Sofitel Kair

Miłego odpoczynku!