Eko
0

6 grudnia 2012

Owczy pęd…

Nie, nie pęd. Zatrzymanie. Trafiłam tam przypadkiem, włócząc się po Nowym Jorku. Zajrzałam i zostałam. KAFFE 1668. Zwyczajna niezwyczajna. Z wysmaczonymi herbatami i wyselekcjonowanymi winami. Na rozmowę z przyjaciółką i kawę na wynos. Na śniadanie albo lunch. Obowiązkowo – z owcą w duecie!