To jedna z tych książek dla dzieci, które biorę do ręki i myślę: dziiiiiwna….
Uwielbiam Wydawnictwo Dwie Siostry, ale kiedy wyjęłam z torby prezent dla Tyśka pt: „O moście kolejowym, który chciał zostać wiaduktem nad rzeką” i zajrzałam do środka, byłam co najmniej zaskoczona.
Odważne kolaże, nietuzinkowa historia, rysunki wiaduktu jak greckiego boga? Hmn… Czy Tysiek to kupi?
Kolejny raz przekonałam się, że wyobraźnia dziecka nie zna granic i chodzi swoimi torami. Bez szablonów, łatek, metek i utartych ścieżek. Posypuję głowę popiołem: team Tina Oziewicz i Marta Ignerska (opracowanie graficzne) albo składa się z mam, albo ma szósty zmysł, albo jedno i drugie!
Tysiek każe sobie czytać tę książkę po kilka razy z rzędu, mimo że zna każde słowo i każdy rysunek. Ja już zresztą też 🙂