Mysi Domek istnieje naprawdę. Autorka Karina Schaapman wykonała go z kartonu i tkanin z lat 50, 60 i 70-tych.
W Mysim Domku Sam i Julia mają mnóstwo przygód, które i bawią, i uczą.
Tym razem przyjaciele wybierają się do teatru, gdzie Sam, dowiaduje się, co to jest odwaga i wiara w siebie.
Kiedy pierwszy raz spojrzałam na tę książkę, nie byłam przekonana, czy trafi do Tytusa. Ale zachęcona przez Sebastiana Szczepana z przepięknej księgarni dla dzieci Lamala, postanowiłam spróbować.
I nie żałuję!
-Tytus, co czytamy?
– O myszkach, o myszkach, o myszkach!
„Mysi Domek. Sam i Julia w teatrze” jest i do czytania, i do oglądania. Duet idealny – jak Sam i Julia!