Jestem w szoku. Słowo! Cały świat (ok, ta świadoma cześć świata) trąbi o tym, że toniemy w plastiku (dosłownie – patrz: oceany! – i w przenośni), zjadamy plastikowe ryby i plastikowe warzywa. Mówi się o tym, że plastikowe słomki są złe, w siłę rośnie ruch #zerowaste Tymczasem w PKP Intercity. Pociąg do podróży NIE MOŻNA dostać gorącej wody do swojego kubka. – Takie zasady – bezradnie rozkłada ręce pani. Nieważne, ze mam ze sobą dwa termosy i dwa kubki. Na moim stole ląduje trzeci kubek z – o zgrozo! – plastikową przykrywką. PKP Intercity obciach i wstyd!