Ten buldożek mnie rozczula. I w wersji mini – dla Tyśka i w wersji maxi – dla mnie. Ma w sobie coś filuternego i super pozytywnego. Fajnie, że Sleeples in Warsaw zrobiła coś streetowego.
I dobrze, że nie zapomniała o piżamach. My się z naszą poprzednią nie rozstajemy, teraz do kolekcji dołączyła nowa: literkowa. Przyjemna w dotyku, z bardzo dobrej jakościowo bawełny.
No to… dobranoc!