Eko
0

15 września 2013

Nie chciałam wychodzić :)

Szpital, który nie wygląda jak szpital. Szpital, w którym nie ma zapachu szpitala. Szpital, w którym znalazłam wszystko, czego może chcieć pacjentka i przyszła mama. No to od początku…

Dr Ewa Kurowska-Mroczek – ginekolog położnik. Profesjonalna, merytoryczna, a do tego dowcipna. Opowiadała, tłumaczyła, uspokajała. Odpisała na każdy SMS. Dopilnowała wszystkiego – dziękuję!

Miłośnik golfa i oczywiście swojego fachu dr Piotr Sołowiej od USG ciąży. Dokładny, przyjazny, nie przegapił niczego. Z jego gabinetu zawsze wychodziłam spokojna i mądrzejsza o kolejne tajniki tego, czego ja kompletnie nie byłam w stanie zobaczyć, a on i widział i opowiadał 🙂

Dr Marta Balicka – neonatolog. Nieoceniona, konkretna, fantastyczny fachowiec. Po każdych badaniach malca przychodziła i tłumaczyła. No właśnie, w Szpitalu Medicover jest Oddział Neonatologii i Intensywnej Opieki nad Noworodkiem – plaster miodu dla wszystkich rodziców, którzy boją się, że w razie komplikacji podczas porodu ich dziecko zaraz po, na sygnale będzie musiało jechać do publicznej placówki. Już nie.

Ginekolodzy-położnicy dr Leszek Lewandowski (dziękuję za uśmiech i pozytywną energię), dr Wiesław Ciebiera (dzięki za ciepło i żarty o bieganiu – panie doktorze, zaraz wracam na linię startu!) i dr Paweł Wypych (Tytus już za panem tęskni).

Rewelacyjne i nieocenione panie położne, z którymi najchętniej bym zamieszkała! Z cierpliwością mistrza ZEN tłumaczyły, pokazywały i uczyły instrukcji obsługi noworodka. Bezcenne!

Dr Beata Borek-Dzięcioł. Rewelacyjna pediatra, która ma czas dla pacjenta. Z uśmiechem odpowiadała na wszystkie pytania, nawet te dotyczące relacji mojego domowego ZOO (psa Momo i kota Mii) z – wtedy jeszcze – przyszłym lokatorem.

Kochani, dziękuję Wam za czas, cierpliwość, profesjonalizm i genialną opiekę. Marzy mi się, żeby kiedyś wyglądała tak publiczna służba zdrowia. Dobrze, że są takie miejsca. Przywracają wiarę, że może być normalnie, czyli przyjaźnie i ultra profesjonalnie.