Eko
0

17 grudnia 2013

James Bond i maszerujące ryby

Po najlepszym początku dnia, ruszamy z Zatoki Phang-Nga na Wyspę Jamesa Bonda. Oczywiście najlepszym środkiem lokomocji…

Po drodze zwiedzamy lasy mangrove czyli namorzyny.

Rosną na przybrzeżnych płyciznach morskich. Lubią ochronę raf koralowych, zatok albo lagun. Wyglądają jak z bajki, zwłaszcza że żyją w nich maszerujące ryby (walking fish).

Przesiadamy się do kajaków i mamy wodny fitness…

„Połóż się!” – raz po raz woła nasz przewodnik. Po co? Żeby ocalić głowę. Warto, bo przed nami jeszcze tyle widoków! Dzień dobry, laguny!

W końcu jest: Ko Tapu (Wyspa Gwóźdź) – kryjówka czarnego charakteru Francisco Scaramangi z „Człowieka ze złotym pistoletem” czyli Bonda z 1974 roku. Od tamtej pory  nazywana jest Wyspą Jamesa Bonda.

Czas na świątynię Su Wan Ku Ha, w której króluje wielki złoty Budda i przed którą królują małpy-cwaniary. Chwila nieuwagi i po moich orzeszkach…

W świątyni panuje przyjemny chłód. Budda łaskawym okiem spogląda na turystów.

A pewna pani myje włosy…

Ktoś się modli, ktoś dostaje błogosławieństwo od buddyjskiego mnicha, ktoś zapala kadzidełko, ktoś prosi o coś, o czym tylko on wie.

Tysiu, to był bardzo długi dzień. Byłeś bardzo dzielny!

Więcej na www.zingtravel.pl