Słodkie jak marzenie…
Albo jak marzenia tego śpiocha….
Albo tego 🙂
Pan Fryzjer marzy o zupełnie czymś (kimś innym), oglądając brazylijską telenowelę…
Ja jakoś nie marzę o wizycie w tym salonie manicure…
Panowie marzą o szklaneczce cachaçy, popularnego w Brazylii alkoholu ze sfermentowanego soku trzcinowego…
Kot marzy o kawałku ryby…
….a może o morzu krewetek?
A mnie się marzą takie zioła w Warszawie!
Lokalny targ w Salvador da Bahia. Marzę, żeby tu wrócić.