Eko
0

8 kwietnia 2016

Welcome home, czyli do spania i spacerowania

I pomyśleć, że kiedyś (wcale nie tak dawno) nie było wyboru. Cudem (czytaj: pod ladą, od sąsiadki, odziedziczony po starszym rodzeństwie) załatwiało się wózek głęboki, potem – o ile w ogóle! – spacerówkę. Na ulicach widziało się jeden model i wzór (jak się miało szczęście, można było wybrać kolor – różowy dla dziewczynki lub niebieski dla chłopca).

Joolz

A teraz? Dla każdego coś innego: 3 w 1, czyli gondola, spacerówka i fotelik samochodowy w zestawie, z dużymi kołami, z małą gondolą, trzykołowy… Czerwony, fioletowy, w delfiny, wzory geometryczne… I na co się zdecydować?

IMG_6246

Kolor: ja lubię szarości. Prosty design. Musi być wygodny, bezpieczny i funkcjonalny. Jeśli nie ma fotelika w pakiecie, musi mieć adaptery do naszego małego, pomarańczowego statku kosmicznego o wdzięcznej nazwie Cybex Cloud Q.

IMG_5721

Joolz Gris Studio ma. Co poza tym? Jest super zwrotny, wygodny zarówno dla malucha, jak i dla rodziców. Pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa, możliwość zamontowania siedziska w dwóch kierunkach, duże amortyzowane koła, które można łatwo zdjąć.

IMG_5640

Duża budka i ciepły śpiworek zadowolą nawet największego ciepłolubnego śpiocha. A starszak, siedząc w spacerówce może pałaszować obiad –  kiedy podjedziemy wózkiem do stołu, dziecko znajdzie się na idealnej wysokości.

IMG_5870

Jedyne, z czym walczyłam, to składanie wózka do samochodu. Instrukcja zdała się na nic. Zadzwoniłam do mojej ukochanej sąsiadki, która miała Joolza. Jedna wskazówka z jej strony i wózek składa się, jakby był z masła. Ufff. Czego chcieć więcej?

 IMG_5974