Przyznaję, jadąc na warsztaty bursztyniarskie do Gdańska o bursztynie wiedziałam niewiele. Bardzo niewiele. Nie miałam pojęcia, że jeden pływa (ma więcej powietrza), a drugi nie.
Że najpiękniejszy jest ten nieoszlifowany.
Że bursztyn bałtycki to żywica drzew iglastych sprzed co najmniej… 40-tu milionów lat! Wygrzewał się w wydmach, wietrzał na piasku albo był prasowany przez lodowce.
Nie miałam pojęcia, że pachnie podobnie do kościelnego kadzidła. I że nalewka na bursztynie jest znakomita na bolące stawy 🙂
Co z tą wiedzą zrobię? ZOUZA już ma plan, więcej już wkrótce na www.zouzabags.com